Źle się dzieje w Państwie Mrągowskim

Wydarzenia podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej niestety nie wróżą dobrze mieszkańcom Mrągowa. Po raz pierwszy w nowej kadencji rady doszło do procedowania uchwały której skutki będą odczuwalne dla wszystkich mieszkańców Mrągowa. Uchwała dotyczyła podwyżki opłat za odbiór odpadów. Pod tą wyszukana nazwą kryją się zwyczajne śmieci. Debata nad tą uchwałą wykazała że jedynie grupa radnych Mrągowskiej Wspólnoty Samorządowej pochyliła się nad wyżej wymienioną, opracowując co najmniej klika wariantów w/w podwyżki oraz wykazując dobitnie że podwyżka, nie musiała być tak wysoka. Nie można wykonać jedynie prostego przeliczenia, skoro ZGOK w Olsztynie podnosi ceny o 39,9% to my podnosimy równo wszystkim producentom odpadów 35%. Potwierdził to nawet obecny na sali obrad Prezes ZGOK podkreślając fakt że odsetek odpadów segregowanych w mieście Mrągowie jest jednym z najwyższych w rejonie działania ZGOK Olsztyn i wynosi ok. 42%. Jest to jeden ze wskaźników najbardziej wpływający na wysokość opłat. Tona odpadów segregowanych to koszt 1 zł, natomiast nie segregowanych ok 450 zł.

Odpowiedź władz miasta a zwłaszcza Pana Burmistrza odsłoniły jego głęboką nieznajomość tematyki gospodarowania odpadami (co samo w sobie nie jest grzechem). Natomiast jego reakcja na składane przez radnych Mrągowskiej Wspólnoty Samorządowej propozycje budzi już obawy. Zamiast odnieść się merytorycznie do proponowanych poprawek, w sposób nie licujący z urzędem Burmistrza zaatakował personalnie w sposób urągający przyzwoitości, radnych zgłaszających wątpliwości. Stwierdził m.in. „jak ktoś młody nie mający doświadczenia po szesnastu godzinach pracy nad projektem uchwały śmie podważać kompetencje wieloletniego urzędnika który je opracował”. Nie wspomnę o osobistym oskarżeniu radnej Siemieniec i radnego Orzoła za sprawy nie mające nic wspólnego z procedowaną uchwałą. Wniosek z tej sytuacji jest jeden – każdy kto śmie podważać jedynie słuszna koncepcję jest osobistym wrogiem Pana Władzy (czy czegoś Wam to nie przypomina?).

Boli mnie to w dwójnasób, raz – że nawet do najniższego szczebla (dla mnie najważniejszego bo dotyczącego mojej małej ojczyzny) dotarł budzący moją odrazę sposób uprawiania polityki na najwyższych szczeblach władzy. Po drugie – bowiem radnym który poświęcił wiele godzin na głębokie zapoznanie się z tematem gospodarki odpadami oraz opracowanie nowych cenników był mój syn Jakub. Wiele zajęło mi czasu by namówić tego młodego człowieka na poświęcenie części swojego wolnego czasu działalności samorządowej, to przecież do nich należy i od nich zależy przyszłość tego Miasta. Jestem dumny z tego jak wykonuje obowiązki radnego, do każdej uchwały podchodzi z pełnym zaangażowaniem starając się rozpatrzyć nie tylko za ale i przeciw. Bowiem taki jest obowiązek radnych by z każdą uchwałą zapoznać się możliwie dogłębnie, słuchać mieszkańców i reagować na ich uwagi oraz dbać o ich interesy. Bycie tylko potakiwaczem nie interesuje GO. Wiem, że jeżeli rządzący Miastem przedstawią mądre i przemyślane pomysły, to poprze je całkowicie; wszystkie inne będzie się starał w drodze merytorycznej dyskusji poprawić. Będzie także zgłaszał własne projekty uchwał wynikające z rozmów z mieszkańcami.

Mam nadzieję że takie zachowanie Burmistrza było tylko jednorazowym wyskokiem wynikającym ze zdenerwowania, a nie jest pierwszym krokiem przedstawiającym dalszy sposób sprawowania władzy przez Pana Burmistrza. Traktowania radnych jako maszynkę do głosowania, bez własnego zdania i sumienia, czy kupowania głosów za różnego rodzaju przywileje dla nich czy ich rodzin.

Wszystkich zainteresowanych tematem odpadów zapraszam do kontaktu z Radnymi Mrągowskiej Wspólnoty Samorządowej. Pełnimy dyżury radnego w każdą środę od godz. 15:30 w pokoju 16 Urzędu Miasta.

TD

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *