Dyskusja o tym czy zlikwidować, czy pozostawić Straż Miejską w Mrągowie powinna uwzględniać specyfikę tej jednostki i jej udział w naszym życiu wspólnotowym. Samorządy gminne zostały wyposażone w kompetencje prawotwórcze, w tym możliwość tworzenia przepisów administracyjno-porządkowych. Straże gminne stanowią niekiedy jedyny skuteczny instrument stosowania takiego prawa w praktyce. To także istotny przejaw decentralizacji władzy publicznej.
Strażników często obwiniamy za egzekwowanie tych przepisów, czyli przepisów ustanowionych zgodnie z prawem przez Radnych Miejskich, a więc demokratycznie wybranych przedstawicieli mrągowskiego społeczeństwa. Zarówno większość mediów, jaki i nieświadomi faktycznego stanu rzeczy mieszkańcy przypisują straży (i oczekują realizowania przez nią) głównie zadań z zakresu bezpieczeństwa publicznego, podczas gdy zgodnie z ustawą, głównym zadaniem straży jest ochrona porządku publicznego. Kwestia zapewnienia bezpieczeństwa to zadanie priorytetowe Policji i w tym sensie mówienie o tym, że obie te formacje się dublują, jest błędne. Co najwyżej – mogą i powinny się uzupełniać. Jeżeli nie byłoby straży, to w wielu przypadkach Miasto musiałby kupować usługi od policji lub, co jest bardziej prawdopodobne, od firm ochroniarskich To wcale nie będzie oznaczać oszczędności dla samorządu. Działania policji – organu administracji państwowej – nawet dodatkowo wspieranej przez Miasto, nie doprowadzą do traktowania przez nią miejskich zadań w sposób priorytetowy. Niektóre w ogóle nie będą realizowane.
Obecność strażników na ulicach podczas patroli ma na celu szeroko rozumianą ochronę spokoju i porządku w miejscach publicznych, tj. sprawdzanie czy nie dochodzi do naruszę porządku. Strażnicy reagują interwencyjnie na różne sytuacje. Mrągowska Straż nie ma na „celowniku”, jak to jest oceniane w całym kraju, nieprawidłowo parkujących kierowców, osób handlującymi przysłowiową pietruszką, czy też właścicieli posesji, często ludzi starszych, na których system prawny narzucił obowiązek sprzątania nieswojego chodnika. Owszem, zadania te, jako zapisane w ustawie straż jest zobowiązana wypełniać, a ujawniane nieprawidłowości egzekwować, również stosując represje karne. Wyznacznikiem jej osiągnięć nigdy nie powinna być, i w Mrągowie nigdy nie była, wysokość wpływów z mandatów. Próby zestawienia kosztów utrzymania straży z wpływami jakie przynosi jest z gruntu fałszywą tezą, sugerującą, że Straż powinna na siebie zarabiać. Taki wizerunek straży gminnych został niestety skutecznie utrwalony przez tzw. straże fotoradarowe, którym został postawiony jeden cel: drenowanie kieszeni kierowców. Jak wiemy, od początku 2016 r. byt takich straży został ustawowo zakończony i samorządy masowo je likwidowały. Niestety, stereotypy, które się utrwaliły w dalszym ciągu determinują wiele ocen o straży miejskiej.
Mrągowska Straż Miejska, oprócz zadań zapisanych w ustawie o strażach gminnych nadzoruje realizację umów na: całoroczne oczyszczanie ulic i placów, na oczyszczanie terenów miejskich na doraźne zlecenie, na realizację programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi, w tym na wyłapywanie bezdomnych zwierząt i utrzymywanie ich w schronisku, czy też, wspólnie z opiekunami społecznymi, opiekę nad wolno żyjącymi kotami na terenie miasta. Straż organizuje i nadzoruje prace osób skazanych przez sądy do odbywania kar w postaci prac na cele społeczne i utrzymuje w tym zakresie kontakt ze służba kuratorską. Nadzoruje też prace osób zatrudnianych przez UM w ramach robót publicznych. Ponadto, na potrzeby UM realizuje przewozy i konwoje dokumentów i wartości pieniężnych oraz transport osób bezdomnych i nietrzeźwych. Wspiera także pracowników UM w działaniach poza terenem urzędu. Współpracuje z wieloma jednostkami działającymi na terenie Mrągowa: Policją, MOPS, CKiT, spółdzielniami mieszkaniowymi i zarząda wspólnot mieszkaniowych. Na bieżąco monitoruje stan mienia komunalnego, w tym na bieżąco ujawnia awarie urządzeń technicznych.
Ludzie generalnie mają problem z dyscypliną i z trudem podporządkowują się nakazom, czy zakazom. Dlatego na pytanie czy zlikwidować Straż Miejską duża część odpowie twierdząco, kierując się własnym osądem i własnym interesem – „tak, bo straż tylko wypisuje mandaty – nigdy ich nie ma tam gdzie są potrzebni.” Na tym właśnie polega problem z percepcją straży. A kwestia ta wymaga podejścia systemowego i odpowiedzi na pytanie, jakby wyglądało nasze miasto, gdyby nie praca strażników miejskich?J